No to wiemy już kiedy zaczynamy sezon grzewczy.
Podpisaliśmy umowę z gazownią:) okazało się, że musimy podać datę podłączenia się do sieci. „A co to oznacza?” zapytaliśmy przemiłego Pana, który odpowiedział nam prosto „no oznacza to, że musicie mieć Państwo budynek i kotłownię czyli być gotowi na odbiór gazu”.
Achhhhhaaaa…. Po powrocie do domu usiedliśmy , kawa i rozmyślanie czy damy radę?
I tak znaleźliśmy się między młotem, a kowadłem jeśli my nie podpiszemy umowy to sąsiad też nie będzie miał gazu gdyż inwestycja nieopłacalna, a jak podpiszemy i nie zbudujemy to kary umowne. Bez podpisania nie wystąpimy o pozwolenie na budowę itd….
Dobra nie ma odwrotu budujemy!
Także nie ma jak deadline on motywuje w naszym przypadku sezon grzewczy musimy rozpocząć do 15 lipca 2018 ;))))))
PS
Okazało się, że naraziliśmy się wielu sąsiadom gdyż „nasza” gazowa inwestycja zablokowała w okolicy wydawanie warunków o przyłączenie do sieci. Aczkolwiek wszystkim mówiliśmy żeby się dowiedzieli…