a czwartego dnia...
Wieniec i podciąg pod duże okno zalany, fajnie!!! w zasadzie zostały do zrobienia ścianki działowe, szczyty i można myśleć o wiązarkach.
Wieniec i podciąg pod duże okno zalany, fajnie!!! w zasadzie zostały do zrobienia ścianki działowe, szczyty i można myśleć o wiązarkach.
Wczoraj odkryłem studzienkę rewizyjną odwodnienia budynku i troszkę się zdziwiłem w dolnej była woda sporo powyżej rur dolotowych. Odkryłem górna okazało się, że również jest zalana lecz powiedzmy do połowy rur. Hmmmm jeżeli komuś się wydaje, że ma suchy grunt na działce (mnie się tak wydawało) i nie robi odwodnienia może się bardzo zdziwić. Dlaczego? Ponieważ w sumie nie było ciężkiej zimy, dużej ilości śniegu ani super opadów deszczu, a i tak w naszym piachu jest tyle wody, że system odwodnienia ją zbiera. Tym samym jeżeli będą naprawdę mokre lata to wody będzie na prawdę sporo. Koszt takiej instalacji nie jest wysoki można również wykonać ją samemu , a efekt, cóż chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że suchy fundament to rzecz bezcenna. Jestem na TAK!!
Woda ze studzienki nie odpływa ponieważ nie zrobiłem jeszcze rury odprowadzającej do rowu J ale mam to w planach jak tylko uporamy się z dachem :)))
Cóż co tu dużo pisać dzień trzeci zakończył się wykonaniem szalowania wieńca i zrobieniem zbrojenia, rozszafowaliśmy zalana słupy wyglądają dobrze ;) zrobiliśmy we wieńcu przepusty na rekuperację i rurę wentylacyjną do okapu.
Na wtorek po świętach zamówiony beton do zalania :)))
Wesołych Świąt ;) :))))
W dniu drugim zrobiliśmy: całe ściany nośnie z nadprożami plus zaszalowanie i zalanie słupów podpierających nadproże nad dużym oknem. Jutro ścianki działowe i szalowanie wieńca, wstępnie zalewanie planowane na wtorek po świętach.:)))))))
I miejsce na naszego HSa :))) fajne będzie to okienko :)))
Poniżej efekt pracy dnia pierwszego nad Domkiem dla Żab :))) uf uf uf
I nasza fajna sąsiadka :)))