Bananowe płytki z Tubądzina :(
Wzasadzie wpis ten jest po to aby inni nie popełnili takiego błędu jak ja. Oczywiście wina jest moja bo nie sprawdziłem jednak nie zmienia to faktu, że jakość produktów Tubądzina jest hmmmm mierna? Ale od początku...
Chcieliśmy kupić płytki na podłogę do kotłowni jakiś gres ale nie techniczny aby pomieszczenie nie było takim, do którego wchodzenie nie odstraszałospodobały się nam płytki z Tubądzina Aldea Brąz. Produkt wygląda bardzo ładnie kafle są ratyfikowane, wzór nie powtarza się zbyt często w zasadzie bardzo ładna imitacja drewna. Nawet zastanawialiśmy się aby użyć ich również do obu sypialni.
Sprawdziłem kąty płytek i były bardzo proste co mnie ucieszyło kupiłem sobie zestaw do poziomowania, a po ułożeniu płytek na ścianie, które notabene wyszło bardzo ładnie (tak najważniejsze to mieć poczucie własnej wartości :D ) byłem pozytywnie nastawiony. Dostałem nawet pochwałę od Olci :) i kredyt zaufania w postaci ułożenia płytek w sypialniach, kuchni, łazience…. co prawda nie wiem czy się z tego cieszyć no ale może czas rzucić managerkę i zająć się czymś pożytecznym :):):)
Ułożyłem pierwszy rząd, drugi i trzeci i za każdym razem gdy próbowałem użyć klina z zestawu samopoziomującego nie mogłem dociągnąć płytek tak aby nie było różnicy poziomów. Rogi płytek były na tej samej wysokości, a środek płytki dziwnie odstawał. Wstałem, wziąłem poziomicę przyłożyłem do spodu płytki i wszystko okazało się jasne płytki sa wygięte jak banan…. Różnica na środku płytki vs rogi to jakieś 1,5 do 2mm, a więc największa równica występowała gdy środek płytki wypadał łączeniu dwóch tych z poprzedniego rządu.
Oczywiście wina jest moja ponieważ nie sprawdziłem ponieważ gdybym to zrobił oddałbym te płytki i kupił inne. Jednak były już wszystkie rozpakowane, zaimpregnowane i położone trzy rzędy, a tym samym nie było już takiej możliwości. Wkurza mnie tylko fakt, że płytki nie kosztowały 30zł/m2 tylko prawie 100zł. Swoją droga te na ścianie kosztowały 33zł m2 i były proste.
Także jeśli będziecie chcieli je kupić odpakujecie paczkę i sprawdzajcie nie tylko kąty ale również wygięcie płytki. Poniżej zdjęcia złożone płytki i różnica prawie 4mm na środku. Wyślę to do Tubądzina nie oczekuję zbyt wiele jednak ciekawy jestem co dopiszą tzn. jaką fajną historię wymyślą w stylu „są normy dokładności i może być pewne dopuszczalne odchylenie w xxx%”